niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 2

Zakłopotana nie wiedząc co zrobić także przywitałam go uśmiecham , bo nie byłam wstanie nic powiedzieć , byłam za bardzo zawstydzona . Rozejrzałam się po sami szukając wzrokiem gdzie siedzi Roxana . Zauważyłam , że siedzi w trzeciej ławce pod oknem z rudowłosą dziewczyną z tego co pamiętam miała na imię Ania . - Panno Michalino może powie nam pani o czym dokładnie mówi nam biologia . - zapytał mnie profesor . Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć . Siedziałam z głową spuszczoną w dół i starałam się poszukać czegoś w książce. Nagle usłyszałam głos odpowiadający na pytanie .- Nauka ta zajmuje się badaniem życia oraz klasyfikacją jak i zachowaniem organizmów żywych,a także zależnościami pomiędzy nimi a środowiskiem. Nauka ta zajmuje się również poznawaniem nowych gatunków roślin i zwierząt. - powiedział pewny siebie Mateusz .- Dziękuję Ci kolego . Ale następnym razem proszę uważać pani Kubiak i skupiać się na lekcji , a nie się rozpraszać. - powiedział z uśmiechem nauczyciel i wrócił do lekcji . Byłam zawstydzona .- Jesteś mi winna przysługę. - powiedział po cichu chłopak siedzący obok mnie z zalotnym uśmiechem i przy tym ruszając brwiami.- Dziękuję Ci bardzo , może kiedyś się odwdzięczę - zarzuciłam nie wiedząc co mówię .I tak zleciała lekcja . Dzwonek na przerwę. Stałam na holu przy oknie rozmawiając z Roxaną i Ania tą co ona siedziała na lekcji .
- Widzę że dobrze się dogadujesz z Mateuszem - powiedziała Roxi tak jakby była troszkę zazdrosna .
-No widziałam jak gadaliście dziś na lekcji no no no - dodała Ania rozbawiona . 
- On tylko odpowiedział za mnie a ja mu ładnie podziękowałam , było mi bardzo wstyd tak siedzieć i nawet nie podziękować za pomoc . a co wy byście nie podziękowały ? - zapytałam a one tylko przytaknęły i zaczęłyśmy gadać o czymś innym . Dzwonek na lekcje . Tak minęło mi jeszcze 5 lekcji w tym : matma, polski , pods.foto. historia, angielski . Ostatni był w-f nie za bardzo przepadałam za w-f a w dodatku mieliśmy go z chłopakami . Dzwonek poszłam do szafki po strój i z dziewczynami poszłyśmy do szatni. A w szatni jak to w szatni zaczęłyśmy gadać o chłopakach ze swojej klasy . 
Na rozgrzewce pan Kuraś dał nam nieźle popalić . byłam tak zmęczona że od razu wiedziałam że rano będę miała zakwasy . Graliśmy w siatkę cieszyłam się z tego bo jestem wielką fankom siatkówki i był to mój ulubiony sport . podzieliliśmy się dziewczyny kontra chłopaki . Grało się fajnie nie powiem że nie .
Na zagrywkę poszedł Mateusz . Paulina jedna koleżanka z mojej klasy z trudem odebrała piłkę i nie dokładnie mi ją podała , bo leciała w ogóle w inną stronę . Próbowałam ją ratować i wtedy to się zdarzyło ....

czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 1


Budzik godzina 6 . Ledwo co wstałam z łóżka . Niestety nie jestem jeszcze przyzwyczajona do porannego wstawania . : / Wzięłam szybko poranny prysznic żeby jakoś się przebudzić . Schodząc na dół na śniadanie mama się ze mną przywitała mówiąc :  
- Córeczko było by mi niezmiernie miło jakbyś pojechała dzisiaj ze mną do szkoły żebyś nie musiała jechać autobusem i tak mam  po drodze .
- Dzięki mamo , ale wiesz że nie lubię jak tak na mnie mówisz -,-  - powiedziałam - i zaczęłam jeść płatki z mlekiem , bo nie miałam na nic innego ochoty . 
Wychodząc z domu zauważyłam że mój autobus już odjeżdża . Z jednej strony cieszyłam się że nie muszę jechać autobusem , bo to ma swoje wady ,ale z drugiej strony jechać z moją mamą to też czasami udręka . 
Mama dowiozła mnie do szkoły akurat jak rozległ się dzwonek na lekcję . Pożegnałam się z mamą i ruszyłam pośpiesznie do środka . Z tego co wyczytałam z mojego planu miałam lekcje biologi w sali nr 13 , ale  nie wiedziałam gdzie to jest . Nie zastanawiając się dużo postanowiłam pójść najpierw do  swojej szafki żeby zostawić w niej parę rzeczy i później poszukać sali . Rozejrzałam się po korytarzu i nikogo nie zobaczyłam . Szłam środkiem korytarza rozglądając się czy nigdzie nie widać mojej sali . Tuż za rogiem spostrzegłam się , że sala nr 13 znajduję się tutaj . Niepewnie podeszłam do drzwi podsłuchując co dzieje się na lekcji . Zastanawiałam się co powiem wchodząc do klasy , dlaczego się spóźniłam ? Jak inni na to zareagują ? Bałam się , ale po chwili drzwi same się otworzyły a ja zachwiałam się bo byłam oparta o nie podsłuchując co się dzieje w klasie . Nauczyciel biologi spojrzał na mnie i powiedział z uśmiechem :
- A panienka co tutaj robi ?
- Jestem Michalina Kubiak i chodzę do tej klasy. - cała czerwona nie wiedziałam co zrobić , nawet nie spojrzałam na klasę wiedząc że wszystkie oczy patrzą na mnie i się śmieją . 
- Spóźnialska , proszę usiądź na wolnym miejscu - powiedział z uśmiechem .
Rozejrzałam się po sali i jedyne wolne miejsce było kolo Mateusza . Cała czerwona poszłam i dosiadłam się do niego a on przywitał mnie ciepłym uśmiechem . :)

____________________________________________________
Dzisiaj tylko tyle bo nie miałam jakoś weny . Mam nadzieję że się spodoba :D 

środa, 16 kwietnia 2014

Prolog

Nazywam się Michalina i mam 16 lat .Zaczęłam swój nowy rozdział w życiu.  Obawiałam się tego dnia jak nigdy  . Nowa szkoła , nowe znajomości oraz nowe przygody .

 Pierwszy raz byłam tak przerażona i nie wiedziałam co zrobić . Czy wpasuję się w otoczenie ? Czy nie popełnię jakiegoś błędu ? Nie potrafiłam odpowiedzieć Sobie na to pytanie . 
Pierwszy dzwonek na lekcje. Moje zajęcia odbywały się w sali nr 4 . Zostałam przydzielona do klasy 1B technikum Fotograficznego . Szkoła była duża i chodziło do niej około 500 osób. Wchodząc do klasy usiadłam w ostatniej ławce pod ścianą żeby się nie wyróżniać . Dosiadła się do mnie dziewczyna szczupła , brunetka o brązowych oczach . 
- Jestem Roxana a Ty ? - zapytała mnie z uśmiechem na twarzy .
- Michalina - odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech . 
I tak oto zaczęła się się pierwsza lekcja a był to Język Polski . Moja klasa liczyła 28 osób . w tym 18 dziewczyn i 10 chłopaków . Nie ukrywając niezłe ciacha chodziły do mojej klasy :) Każdy po kolei przedstawiał się i mówił dlaczego to właśnie tutaj chciał przyjść do szkoły . Pani Siekierska polonistka była moją wychowawczynią . Przez cały czas rozmawialiśmy panowała luźna atmosfera . Z tego co zdążyłam zauważyć z Roxaną niezłe dwa ciacha z klasy zaczęły nas obczajać :D Jeden to Mateusz , a drugi Kamil . Mateusz to wysoki brunet o niebieskich oczach , a Kamil to szatyn o  brązowych oczach . I tak zleciała lekcja .
Przerwa ,  niezły harmider na korytarzu ja stojąc z Roxi  - tak na nią mówiłam - rozmawiałyśmy o chłopakach i ogólnie jakie mamy wrażenie o szkole . Nie ukrywam dobrze mi się z nią gadało . I tak zleciało resztę lekcji i przerw w pierwszy dzień szkoły . Dzwonek , w końcu - pomyślałam - i szybko z Roxi poszłyśmy do szafek po swoje rzeczy . Wychodząc ze szkoły na miasto w drzwiach natknęłyśmy się na chłopaków - z chyba 3 c ale nie jestem pewna - którzy nas zaczepili i zaczęli zagadywać :
- Siema małe jak tam się podoba u nas w szkole .
- Co warto było przyjść tutaj popatrzeć na takie ciacha :) - zagadywali ale my nie zwracałyśmy uwagi i wyszłyśmy ze szkoły .
Razem z Roxaną włóczyłyśmy się po mieście opowiadając i rozmawiając o nowej szkole , chłopakach itp . 
I tak minął cały dzień około godziny 18 żegnałam się z kumpelą i jechałam autobusem do domu . Droga na szczęście nie była długa i nie musiałam stać w autobusie jak to czasem bywa . Wróciłam do domu zjadłam kolacje porozmawiałam z rodzicami i poszłam do pokoju . W pokoju włączyłam kompa weszłam na fejsa i tak minęły około jakieś 2 h . Zmęczona poszłam pod prysznic i wreszcie spać by wstać do szkoły na 7 . 


_____________________________
To dopiero początek ale nie wiem czy wam się spodoba ;/ mam nadzieje że nie jest aż tak źle . to mój pierwszy raz więc przepraszam jak coś nie pasuje czy coś . pisać w komentarzach czy warto czy mam dalej kontynuować :D