niedziela, 22 czerwca 2014

Z innej beczki

Kto jest tu fanem siatkówki?

Chciałabym powiedzieć, że nasi siatkarze wykonują bardzo dobrą prace w tegorocznych rozgrywkach.
Mam nadzieję, że dojdą jak najdalej. Dziś czeka nas mecz z Brazylią ;)
I co jaki będzie wynik? 
Liczymy, że Polska da z siebie wszystko w wygra ponownie z reprezentacją Brazylii ;D
Życzmy im powodzenia ;*


niedziela, 11 maja 2014

Rozdział 3

Co za nieszczęście ... Chcąc uratować piłkę żeby zdobyć punkt zaryłam twarzą w siatkę zderzenie było tak mocne że aż upadłam na podłogę. Od razu wszyscy podbiegli do mnie i gapili się na mnie ze zdziwieniem ale ja widziałam na ich twarzach uśmiechy. Było mi bardzo wstyd aż cała zrobiłam się czerwona.
- Nic Ci nie jest Michalina ?- pyta się pan od w-f machając mi ręką przed oczami.
- Żyjesz?- pytają się inni.
- Tak nic mi nie jest to tylko lekki upadek, drobnostka- powiedziałam z uśmiechem żeby nie pomyśleli, że na prawdę coś mi jest. Chociaż bolała mnie strasznie głowa i nos. 
- Dasz radę wstać? Może zaprowadzić Cię do pielęgniarki ?
- Nie , jest ok tylko pójdę do toalety przemyć sobie twarz..- powiedziałam nie zwracając na nikogo uwagę poszłam, zauważyłam że za mną szła Roxana więc zaczekałam na nią i razem ruszyłyśmy do szatni.
- Ale przywaliłaś w tę siatkę, na pewno nic Cię nie boli?- odezwała się Roxana po chwili ciszy.
- Wiesz dzięki za pocieszenie, nie nic mi nie jest ale boli mnie trochę głowa i nos ale to nic takiego. 
Ale wstyd nigdy więcej nie będę grała z chłopakami na w-f ciekawe co sobie o mnie pomyśleli.
- Nie przejmuj się nimi ważne że tobie nic nie jest. Wyglądało to trochę śmiesznie ale nic poza tym. Dalej idź przemyć sobie tą twarz a ja idę już się przebrać, spotkamy się w szatni - niechętnie poszłam do łazienki żeby zobaczyć czy aby na pewno nic mi nie jest. 
Obmyłam twarz, spojrzałam w lustro ale nie dostrzegłam żadnych zmian na szczęście. Poszłam przebrać się do szatni wchodząc minęłam dziewczyny :
- Ej ja idę do szafki spotkamy się przy wyjściu ok?- zapytała Roxi.-ja tylko przytaknęłam głową i weszłam do środka.
Nie zbyt mi się spieszyło bo była to ostatnia lekcja więc przebierałam się powoli. Nie miałam na nic ochoty. Wzięłam ciuchy i udałam się do wyjścia. Otwierając drzwi zobaczyłam Mateusza stojącego z chłopakami, nie miałam ochoty przechodzić tam koło nich bo byłam pełna obaw co oni sobie pomyślą. No cóż nie miałam innego wyjścia trzeba było przejść koło nich. Wyszłam z szatni tak żeby nikt mnie nie zauważył. Zadowolona że nikt mnie nie zaczepił zmierzałam prosto przed siebie, po chciwi poczułam jak ktoś złapał mnie za ramię każąc mi się zatrzymać. Przestraszona obróciłam się spojrzałam za siebie.Osobą która mnie zatrzymała był ... 

niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 2

Zakłopotana nie wiedząc co zrobić także przywitałam go uśmiecham , bo nie byłam wstanie nic powiedzieć , byłam za bardzo zawstydzona . Rozejrzałam się po sami szukając wzrokiem gdzie siedzi Roxana . Zauważyłam , że siedzi w trzeciej ławce pod oknem z rudowłosą dziewczyną z tego co pamiętam miała na imię Ania . - Panno Michalino może powie nam pani o czym dokładnie mówi nam biologia . - zapytał mnie profesor . Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć . Siedziałam z głową spuszczoną w dół i starałam się poszukać czegoś w książce. Nagle usłyszałam głos odpowiadający na pytanie .- Nauka ta zajmuje się badaniem życia oraz klasyfikacją jak i zachowaniem organizmów żywych,a także zależnościami pomiędzy nimi a środowiskiem. Nauka ta zajmuje się również poznawaniem nowych gatunków roślin i zwierząt. - powiedział pewny siebie Mateusz .- Dziękuję Ci kolego . Ale następnym razem proszę uważać pani Kubiak i skupiać się na lekcji , a nie się rozpraszać. - powiedział z uśmiechem nauczyciel i wrócił do lekcji . Byłam zawstydzona .- Jesteś mi winna przysługę. - powiedział po cichu chłopak siedzący obok mnie z zalotnym uśmiechem i przy tym ruszając brwiami.- Dziękuję Ci bardzo , może kiedyś się odwdzięczę - zarzuciłam nie wiedząc co mówię .I tak zleciała lekcja . Dzwonek na przerwę. Stałam na holu przy oknie rozmawiając z Roxaną i Ania tą co ona siedziała na lekcji .
- Widzę że dobrze się dogadujesz z Mateuszem - powiedziała Roxi tak jakby była troszkę zazdrosna .
-No widziałam jak gadaliście dziś na lekcji no no no - dodała Ania rozbawiona . 
- On tylko odpowiedział za mnie a ja mu ładnie podziękowałam , było mi bardzo wstyd tak siedzieć i nawet nie podziękować za pomoc . a co wy byście nie podziękowały ? - zapytałam a one tylko przytaknęły i zaczęłyśmy gadać o czymś innym . Dzwonek na lekcje . Tak minęło mi jeszcze 5 lekcji w tym : matma, polski , pods.foto. historia, angielski . Ostatni był w-f nie za bardzo przepadałam za w-f a w dodatku mieliśmy go z chłopakami . Dzwonek poszłam do szafki po strój i z dziewczynami poszłyśmy do szatni. A w szatni jak to w szatni zaczęłyśmy gadać o chłopakach ze swojej klasy . 
Na rozgrzewce pan Kuraś dał nam nieźle popalić . byłam tak zmęczona że od razu wiedziałam że rano będę miała zakwasy . Graliśmy w siatkę cieszyłam się z tego bo jestem wielką fankom siatkówki i był to mój ulubiony sport . podzieliliśmy się dziewczyny kontra chłopaki . Grało się fajnie nie powiem że nie .
Na zagrywkę poszedł Mateusz . Paulina jedna koleżanka z mojej klasy z trudem odebrała piłkę i nie dokładnie mi ją podała , bo leciała w ogóle w inną stronę . Próbowałam ją ratować i wtedy to się zdarzyło ....

czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 1


Budzik godzina 6 . Ledwo co wstałam z łóżka . Niestety nie jestem jeszcze przyzwyczajona do porannego wstawania . : / Wzięłam szybko poranny prysznic żeby jakoś się przebudzić . Schodząc na dół na śniadanie mama się ze mną przywitała mówiąc :  
- Córeczko było by mi niezmiernie miło jakbyś pojechała dzisiaj ze mną do szkoły żebyś nie musiała jechać autobusem i tak mam  po drodze .
- Dzięki mamo , ale wiesz że nie lubię jak tak na mnie mówisz -,-  - powiedziałam - i zaczęłam jeść płatki z mlekiem , bo nie miałam na nic innego ochoty . 
Wychodząc z domu zauważyłam że mój autobus już odjeżdża . Z jednej strony cieszyłam się że nie muszę jechać autobusem , bo to ma swoje wady ,ale z drugiej strony jechać z moją mamą to też czasami udręka . 
Mama dowiozła mnie do szkoły akurat jak rozległ się dzwonek na lekcję . Pożegnałam się z mamą i ruszyłam pośpiesznie do środka . Z tego co wyczytałam z mojego planu miałam lekcje biologi w sali nr 13 , ale  nie wiedziałam gdzie to jest . Nie zastanawiając się dużo postanowiłam pójść najpierw do  swojej szafki żeby zostawić w niej parę rzeczy i później poszukać sali . Rozejrzałam się po korytarzu i nikogo nie zobaczyłam . Szłam środkiem korytarza rozglądając się czy nigdzie nie widać mojej sali . Tuż za rogiem spostrzegłam się , że sala nr 13 znajduję się tutaj . Niepewnie podeszłam do drzwi podsłuchując co dzieje się na lekcji . Zastanawiałam się co powiem wchodząc do klasy , dlaczego się spóźniłam ? Jak inni na to zareagują ? Bałam się , ale po chwili drzwi same się otworzyły a ja zachwiałam się bo byłam oparta o nie podsłuchując co się dzieje w klasie . Nauczyciel biologi spojrzał na mnie i powiedział z uśmiechem :
- A panienka co tutaj robi ?
- Jestem Michalina Kubiak i chodzę do tej klasy. - cała czerwona nie wiedziałam co zrobić , nawet nie spojrzałam na klasę wiedząc że wszystkie oczy patrzą na mnie i się śmieją . 
- Spóźnialska , proszę usiądź na wolnym miejscu - powiedział z uśmiechem .
Rozejrzałam się po sali i jedyne wolne miejsce było kolo Mateusza . Cała czerwona poszłam i dosiadłam się do niego a on przywitał mnie ciepłym uśmiechem . :)

____________________________________________________
Dzisiaj tylko tyle bo nie miałam jakoś weny . Mam nadzieję że się spodoba :D 

środa, 16 kwietnia 2014

Prolog

Nazywam się Michalina i mam 16 lat .Zaczęłam swój nowy rozdział w życiu.  Obawiałam się tego dnia jak nigdy  . Nowa szkoła , nowe znajomości oraz nowe przygody .

 Pierwszy raz byłam tak przerażona i nie wiedziałam co zrobić . Czy wpasuję się w otoczenie ? Czy nie popełnię jakiegoś błędu ? Nie potrafiłam odpowiedzieć Sobie na to pytanie . 
Pierwszy dzwonek na lekcje. Moje zajęcia odbywały się w sali nr 4 . Zostałam przydzielona do klasy 1B technikum Fotograficznego . Szkoła była duża i chodziło do niej około 500 osób. Wchodząc do klasy usiadłam w ostatniej ławce pod ścianą żeby się nie wyróżniać . Dosiadła się do mnie dziewczyna szczupła , brunetka o brązowych oczach . 
- Jestem Roxana a Ty ? - zapytała mnie z uśmiechem na twarzy .
- Michalina - odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech . 
I tak oto zaczęła się się pierwsza lekcja a był to Język Polski . Moja klasa liczyła 28 osób . w tym 18 dziewczyn i 10 chłopaków . Nie ukrywając niezłe ciacha chodziły do mojej klasy :) Każdy po kolei przedstawiał się i mówił dlaczego to właśnie tutaj chciał przyjść do szkoły . Pani Siekierska polonistka była moją wychowawczynią . Przez cały czas rozmawialiśmy panowała luźna atmosfera . Z tego co zdążyłam zauważyć z Roxaną niezłe dwa ciacha z klasy zaczęły nas obczajać :D Jeden to Mateusz , a drugi Kamil . Mateusz to wysoki brunet o niebieskich oczach , a Kamil to szatyn o  brązowych oczach . I tak zleciała lekcja .
Przerwa ,  niezły harmider na korytarzu ja stojąc z Roxi  - tak na nią mówiłam - rozmawiałyśmy o chłopakach i ogólnie jakie mamy wrażenie o szkole . Nie ukrywam dobrze mi się z nią gadało . I tak zleciało resztę lekcji i przerw w pierwszy dzień szkoły . Dzwonek , w końcu - pomyślałam - i szybko z Roxi poszłyśmy do szafek po swoje rzeczy . Wychodząc ze szkoły na miasto w drzwiach natknęłyśmy się na chłopaków - z chyba 3 c ale nie jestem pewna - którzy nas zaczepili i zaczęli zagadywać :
- Siema małe jak tam się podoba u nas w szkole .
- Co warto było przyjść tutaj popatrzeć na takie ciacha :) - zagadywali ale my nie zwracałyśmy uwagi i wyszłyśmy ze szkoły .
Razem z Roxaną włóczyłyśmy się po mieście opowiadając i rozmawiając o nowej szkole , chłopakach itp . 
I tak minął cały dzień około godziny 18 żegnałam się z kumpelą i jechałam autobusem do domu . Droga na szczęście nie była długa i nie musiałam stać w autobusie jak to czasem bywa . Wróciłam do domu zjadłam kolacje porozmawiałam z rodzicami i poszłam do pokoju . W pokoju włączyłam kompa weszłam na fejsa i tak minęły około jakieś 2 h . Zmęczona poszłam pod prysznic i wreszcie spać by wstać do szkoły na 7 . 


_____________________________
To dopiero początek ale nie wiem czy wam się spodoba ;/ mam nadzieje że nie jest aż tak źle . to mój pierwszy raz więc przepraszam jak coś nie pasuje czy coś . pisać w komentarzach czy warto czy mam dalej kontynuować :D